Zabiła męża, a teraz milczy. [RECENZJA KSIĄŻKI „Pacjentka”]

„Pacjentka” to thriller złożony w konstrukcji, a jednak prosty w przekazie. Kiedy zobaczyłam, że wydawnictwo postanowiło reklamować tę książkę jako „Najbardziej oczekiwany thriller psychologiczny 2019 roku!” – jak zwykle podeszłam do sprawy mocno sceptycznie i to uratowało mnie przed rozczarowaniem.

„Pacjentka” Alexa Michaelidesa ma kilka zalet, których nie można jej odmówić: czyta się ją bardzo szybko, jest napisana prostym językiem, przedstawia skomplikowaną historię i potrafi zaszokować czytelnika. To cechy, których oczekujemy od dobrych thrillerów, prawda?

„Alicia Berenson miała trzydzieści trzy lata, gdy zabiła męża”

Im bardziej zagłębiamy się w fabułę, tym bardziej pewne zabiegi autora wydają nam się wymuszone i obliczone jedynie na to, aby zaszokować czytelnika. Im dalej w las, tym mniej wątków ma ręce i nogi. I to tak naprawdę mocno psuje przyjemność z lektury.

Historia opisana w pacjentce zaczyna się właśnie takim zdaniem: „Alicia Berenson miała trzydzieści trzy lata, gdy zabiła męża” – to dość nietypowy zabieg, choć nałogowy czytelnik już na tym etapie wyczuje, że coś tu nie gra, bo przecież (prawie) nigdy już na początku książki nie dostajemy odpowiedzi na pytanie kto zabił.

Rzeczona Alicia jest pacjentką zamkniętego ośrodka psychiatrycznego Grove. Zanim tam trafiła była słynną i rozchwytywaną malarką. Od czasu śmierci swojego męża, czyli dokładnie o 6 lat, kobieta w ogóle się nie odzywa. Mimo to lekarze usilnie starają się jej pomóc i próbują wydobyć z niej choćby jedno słowo. Z odsieczą Alicii przybywa Theo Faber – psychoterapeuta z pasją za wszelką cenę próbuje przebić barierę, którą tajemnicza pacjentka wokół siebie wytworzyła.

Mężczyzna mocno, momentami zbyt mocno, angażuje się w rozwikłanie zagadki śmierci męża Alicii, analizuje jej obrazy, spotyka się z jej rodziną i znajomymi, włazi z butami w jej życie i bez obciachu szpera w najbardziej wstydliwych tajemnicach. Sama relacja Alicii i Theo robi się coraz bardziej toksyczna, a przy tej okazji, czytelnik zaczyna się czuć coraz mniej komfortowo.

Drugą osią wydarzeń w książce jest relacja Theo i jego żony, która – jak się dość prędko okazuje – ma problemy z dotrzymaniem swojemu mężowi wierności. Młody psychoterapeuta przynajmniej na pierwszy rzut oka, radzi sobie z tym faktem znakomicie. Dość szybko na jaw wychodzi, że to jednak tylko pozory, a przy okazji na jaw wychodzą kolejne fakty, które łączą ze sobą wszystkie wątki z fabuły.

Pod koniec książki zaczynamy rozumieć motywacje bohaterów, jednak oś czasowa kompletnie się rozjeżdża, a wręcz rozsypuje. Michaelides pomieszał ze sobą wydarzenia z przeszłości i teraźniejszości nie próbując nawet dać jednej wskazówki odnośnie tego, z którą wersją wydarzeń mamy do czynienia. To mocno mylące i po prostu wkurzające. A kumulacja wkurzenia przychodzi tuż po przeczytaniu ostatniej strony.

Pomysł na książkę jest wyśmienity, intryga wysublimowana, fragmenty dotyczące Grecji i greckiej kultury, są tu wspaniałym smaczkiem i puszczeniem oka ze strony autora, który jest rodowitym Grekiem. Dostajemy też sporo wiedzy odnośnie tego, jak wyglądają tajniki psychoterapii, jak funkcjonuje trauma i – uwaga! niespodzianka! – jak wielki wpływ ma dzieciństwo na nasze późniejsze życie.

Rozumiem dlaczego książką zachwyciła się firma producencka Brada Pitta, która ma w planach nakręcenie adaptacji „Pacjentki”. Jeśli się ukaże – chętnie ją zobaczę, bo ogromnym wyzwaniem będzie poprowadzenie tej historii na kinowym ekranie tak, żeby nie zdradzić zbyt wiele widzowi.

Podsumowując – „Pacjentka” nie jest moim thrillerowym hitem roku, jednak jeśli szukacie szybkiej lektury na dzień (maksymalnie dwa), która Was zaskoczy, możecie dać jej szansę.

i-pacjentka-michaelides-alex

[OPIS WYDAWCY: Najbardziej oczekiwany thriller psychologiczny 2019 roku!

Ceniona malarka i fotografka mody Alicia Berenson wiedzie życie, jakiego każdy mógłby jej pozazdrościć. Do czasu. Pewnego wieczoru jej mąż Gabriel wraca do domu, zaś Alicia strzela mu w głowę pięć razy, zabijając go na miejscu. Od tego momentu kobieta przestaje mówić. Nikt poza nią nie wie, co wydarzyło się tamtej nocy. Ostatecznie trafia do zamkniętego ośrodka psychiatrycznego Grove.

Po sześciu latach w tymże ośrodku rozpoczyna pracę psychoterapeuta Theo Faber, zafascynowany postacią Alicii i jej historią. Theo robi wszystko, co w jego mocy, aby dotrzeć do pacjentki i sprawić, żeby się przed nim otworzyła, a także aby rozwikłać zagadkę śmierci Gabriela. Poznając pacjentkę, psychoterapeuta nieoczekiwanie odnajduje coraz więcej podobieństw w ich losach, począwszy od traumatycznego dzieciństwa. Dokąd zaprowadzą go te rozmowy i co się stanie, jeśli Alicia wreszcie zacznie mówić?

Prawa do wydania powieści sprzedano już do ponad trzydziestu krajów!]

Alex Michaelides
„Pacjentka”
Tłum.: Agnieszka Wyszogrodzka-Gaik
Wydawnictwo W.A.B.
Premiera: 13 marca 2019

Chcesz być na bieżąco? Wpadnij na mojego Facebooka!

Lubisz oglądać ładne obrazki? Zajrzyj na mój Instagram!

 
https://buybox.click/js/widget.min.js