C.J. Tudor – „Zniknięcie Annie Thorne” [RECENZJA KSIĄŻKI]

Wyobraź sobie, że pewnego dnia twoja młodsza, ukochana siostrzyczka po prostu znika. I kiedy wydaje się, że to najgorsze, co może cię spotkać, chwilę później, jak gdyby nigdy nic – dziewczynka wraca. Problem polega na tym, że choć widzisz, że to ta sama osoba, czujesz, że coś jest nie tak… A to dopiero początek twojego koszmaru.

Projekt bez tytułu (37)

Nie potrafisz sobie tego wyobrazić? Nic nie szkodzi. Wystarczy, że sięgniesz po książkę „Zniknięcie Annie Thorne”.

„Zniknięcie…” to nowa powieść spod pióra C.J. Tudor, autorki bestsellerowego „Kredziarza”, który spotkał się w Polsce z bardzo ciepłym przyjęciem.

Głównym bohaterem książki jest Joe Thorne – starszy brat tytułowej bohaterki, który po latach wraca do swojego rodzinnego miasta Arnhill. Miasteczko jest małe, duszne i pełne tajemnic. I przynajmniej jedna z nich należy do Joe’go i jego przyjaciół z lat dziecięcych.

25 lat temu w tym mieście działy się dziwne rzeczy, które miały wpływ na całe życie głównego bohatera. Jednym z takich wydarzeń było tajemnicze zaginięcie ośmioletniej wówczas Annie Thorne.  I choć mogłoby się wydawać, że zaginięcie najmłodszego członka rodziny jest już największą traumą, jaka może się przytrafić, szybko okazuje się, że jest coś znacznie gorszego.

Młodsza siostra naszego głównego bohatera wraca bowiem cała (choć nie wiadomo czy zdrowa), do swojego rodzinnego domu. Tragedia wokół której zbudowana jest cała opowieść, dzieje się później i jest następstwem zniknięcia dziewczynki. Joe – choć ma sporą wiedzę na temat wydarzeń sprzed lat, nie wie wszystkiego. I to właśnie brak odpowiedzi na niektóre pytania, sprowadza go w rodzinne strony. Ale nie tylko.

Thorne ma także sporo kłopotów w związku z nałogiem, w którego sidła wpadł. Udając się do Arnhill chce „upiec dwie pieczenie na jednym ogniu”: rozwiązać zagadkę z przeszłości i zapewnić sobie spokojną, wolną od długów przyszłość.

Razem ze skomplikowanym i wielowymiarowym głównym bohaterem udajemy się więc w podróż, w której co krok jesteśmy zaskakiwani. W książce mamy do czynienia z motywem mrocznego i tajemniczego miejsca, jakim jest zamknięta kopalnia, są w niej także nierozliczone sprawy z przeszłości, skomplikowane więzy rodzinne, problem prześladowania w szkole i roli nauczycieli w rozwoju młodzieży – a na deser trochę akcji – walka o życie, kilka połamanych kości, rozbitych nosów, a nawet wielka eksplozja.

C.J. Tudor – mimo, że posługuje się dość prostym językiem – bardzo umiejętnie potrafi budować w czytelniku napięcie i sprawie odkrywa przed nami kolejne, niejednokrotnie przerażające tajemnice.

Mam problem z zakwalifikowaniem tej książki do konkretnego gatunku, brakuje jej sporo do horroru spod znaku Kinga (autorka nie ukrywa, że mocno się nim inspiruje), nie jest to też typowy thriller. A już na pewno nie jest to kryminał. Ten gatunkowy problem nie stoi jednak na przeszkodzie, aby czerpać przyjemność z lektury, bo historia jest napisana bardzo sprawnie.

Podczas retrospekcji nie nudzimy się, są to krótkie, dynamiczne przebitki z przeszłości, które zdecydowanie pozytywnie wpływają na odbiór całej lektury. Cała historia układa się w logiczną całość, dając odpowiedzi na wszystkie pytania, jakie w trakcie lektury może mieć czytelnik.

Nie mam wątpliwości, co do tego, że C.J. Tudor rozwija swój talent i warsztat i z każdą kolejną książką czytelnik będzie czuł coraz większą satysfakcję. Między „Kredziarzem”, a „Zniknięciem…” autorka poczyniła ogromny postęp w pracy nad tekstem. W twórczości autorki nadal widać mocne inspiracje prozą Stephena Kinga, jednak dla fanów mistrza grozy to tylko kolejny plus.

Podsumowując – z nową książką C.J. Tudor warto spędzić czas, bo płynie on szybko i przyjemnie. Ja na pewno będę czekać na kolejne książki tej autorki, bo nie można odmówić jej pisarskich umiejętności i szalonych pomysłów. A to dwie rzeczy, za które najbardziej cenię autorów literatury popularnej.

PRZECZYTAJ RECENZJĘ KSIĄŻKI „KREDZIARZ” – C.J. TUDOR

1492041008-1

[OPIS WYDAWCY: Kiedy Joe Thorne miał piętnaście lat, jego młodsza siostra, Annie, zniknęła. Myślał wtedy, że to najgorsza rzecz, jaka może spotkać jego rodzinę. Ale później Annie wróciła. Teraz Joe przyjeżdża do wioski, w której się wychował. Powrót oznacza konfrontację z ludźmi, z którymi dorastał.

Pięcioro przyjaciół wie, co się wydarzyło tamtej nocy, ale nie rozmawiało o tym przez dwadzieścia pięć lat.]

C.J. Tudor
„Zniknięcie Annie Thorne”
Tłum.: Grażyna Woźniak
Wydawnictwo Czarna Owca
Premiera: 17 lipca 2019

Chcesz być na bieżąco? Wpadnij na mojego Facebooka!

Lubisz oglądać ładne obrazki? Zajrzyj na mój Instagram!