Dobrze wiecie, że tak wielkie tomiska zawsze mnie przerażają. Tak też było tym razem, choć na szczęście tym razem byłam przerażona nie z powodu objętości tej książki, a z powodu treści. Bo „TO” jest naprawdę mrożącą krew w żyłach książką o strachu, śmierci, dorastaniu, problemach i trudnościach, z którymi zmagamy się jako dzieci i jako dorośli. A ja głupia zawsze myślałam, że to jest książka o straszącym dzieci klaunie!
Ponieważ „TO” ma 1101 stron warto pochylić się na chwilę nad jej konstrukcją. King podzielił ją na V części poprzetykanych tak zwanymi interludiami. Akcja rozgrywa się w 1958 roku, kiedy to bohaterowie byli jeszcze dziećmi, a także w roku 1985, po 27 latach od tragicznych wydarzeń, które miały miejsce w Derry w amerykańskim stanie Maine.
Wszystko zaczyna się od George’a
Za głównego bohatera książki możemy uznać Williama Denbrough’a, czyli Billa Jąkałę, który w tragicznych okolicznościach traci swojego brata, George’a. Wraz z nim na kartach książki mamy okazję poznać także: dociekliwego Mike’a Hanlona, zabawnego Richiego Toziera, rudowłosą i błyskotliwą Beverly Marsh, analitycznego Bena Hanscoma, lekko przewrażliwionego Eddiego Kaspbraka i stonowanego Stanleya Urisa.
Siedmioro bohaterów musi zmierzyć się nie tylko z trudami swojego codziennego życia, które opierają się na trudnych relacjach z bliskimi, walce z typowymi szkolnymi prześladowcami, fatalną samooceną, a nawet z przemocą, ale także, a może przede wszystkim – na walce z największym złem tego świata – Pennywisem.
I kiedy końcem lata 1958 roku wydaje się, że misja tych gagatków zakończyła się powodzeniem, po 27 latach od tych wydarzeń Bill, Richie, Bev, Ben, Ed i Stan, którzy są już w zupełnie innych miejscach na świecie i na zupełnie odmiennych etapach w swoim życiu, odbierają telefon od Mike’a, który stanowczo nalega, aby wrócili z Derry, bo przed nimi jeszcze sporo pracy…
TO dzieło!
Dla wiernych czytelników Kinga nie będzie to zaskoczeniem, że pisarz niesamowicie potrafi oddać klimat małego, dusznego miasteczka, w którym działy i dzieją się przerażające rzeczy. Jak zwykle u mistrza nie zaznamy tu ani jednego przypadkowego bohatera, ani jednego nieprzemyślanego słowa i ani jednego wydarzenia, które nie zrobiłoby na czytelniku wrażenia.
Jeśli dodamy do tego wszystkiego postać, która potrafi żywić się strachem, a po to, aby go wywołać przybiera postać tego, czego się najbardziej boisz, TO mamy już właściwie książkę kompletną. Ale jakby tego było mało – do tego dostajemy obraz dzieciństwa i dorastania członków Klubu Frajerów w najlepszym wydaniu. Czego chcieć więcej?
„To” jest też, a może przede wszystkim horrorem w najlepszym wydaniu, w którym King nie patyczkuje się z czytelnikiem. Mamy więc przemoc, krwawe sceny, koszmary, strachy i wszystko to, co dobry horror powinien mieć. Mistrz tak operuje słowem, że w głowie czytelnika obrazy ożywają i stają się tak wciągające, że nie sposób się od tej książki oderwać.
Stara, ale jara
King jest mistrzem w konstruowaniu postaci, co w „TO” widać aż nad wyraz dobitnie. Mistrz grozy – jak nikt inny – potrafi wejść zarówno w głowę nastoletniego chłopca, jak i dorosłego i z niesamowitym pietyzmem i oddaniem dla szczegółów i poszczególnych rys charakteru buduje postacie tak wspaniałe, wyraziste i niejednoznaczne, że czytelnik nie może pozostać na nie obojętny.
Dla mnie niezwykłe jest także to, że książka, która pierwotnie została wydana w 1986 roku, nadal pozostaje aktualna i nie traci nic na swojej atrakcyjności. King pisał ją w swoim domu w Bangor w stanie Maine, a powstawała nieco ponad 4 lata! O popularności i ponadczasowości tej pozycji może świadczyć także fakt, że to już 8! wydanie tej książki, które trafiło w ręce polskich czytelników.
Poza tym, że oczywiście gorąco namawiam Was na sięgnięcie po tę książkę, bardzo polecam Wam najnowsze filmy oparte na książce Kinga: „To: rozdział pierwszy” i „To: rozdział drugi” – ten pierwszy dostępny jest choćby na HBO GO, ten drugi – od niedawna hula w kinach.
[OPIS WYDAWCY: Najbardziej przerażająca powieść króla grozy. Doceniona przez miliony czytelników na całym świecie. Otoczona kultowym uwielbieniem.
Opublikowana w 1986 roku powieść straszy kolejne pokolenia czytelników i niezmiennie znajduje się w czołówce zestawień najbardziej przerażających horrorów wszech czasów.
Wydanie w nowej okładce filmowej!
Derry w stanie Maine, miejsce ledwie widoczne na mapie. Dochodzi tu do wyjątkowej eskalacji zbrodni, okrutnych morderstw, gwałtów i tajemniczych wypadków. W kanałach miasteczka zaległo się To. Bliżej nieokreślone, przybiera najróżniejsze postacie – klauna, ogromnego ptaszyska, głosu w rurach. Poluje na dzieci. I tylko dzieci potrafią dostrzec To. Dlatego właśnie one stają do walki z potworem.
Mija dwadzieścia kilka lat i To powraca. Dzieci są już dorosłymi, ale muszą odnaleźć w sobie dziecięcą wiarę, lojalność i odwagę, by skutecznie stawić mu czoła.
A czy ty odważysz się sięgnąć po balonik…?]
Stephen King
„TO”
Tłum.: Grażyna Woźniak
Wydawnictwo Czarna Owca
Premiera: 14 sierpnia 2019
Chcesz być na bieżąco? Wpadnij na mojego Facebooka!
Lubisz oglądać ładne obrazki? Zajrzyj na mój Instagram!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros
Uwielbiam Kinga, mam „To” na półce i cały czas jakoś omijalam tą książę przez jej grubość, ale po tym wpisie jestem mocno nakrecona, zachecona i to bardzo żeby wziąść się za nią. Dziękuję i pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Super! To jest mocna książka, zdecydowania warta przeczytania 😉 życzę miłej lektiry!
PolubieniePolubienie